Wydaje się, że, jak nigdy wcześniej, nasz świat potrzebuje świadectwa “dobrych samarytan”, którzy bezinteresownie zdecydują się poświęcić czas i troskę w służbie drugiemu człowiekowi. W dziełach formalnych prowadzonych przez siostry salezjanki dobiegł końca Inspektorialny Projekt “Dobry Samarytanin” przeżywany pod hasłem “Odwaga dobrych gestów”.

Finał podjętych działań przypadł na sobotę 13 kwietnia, kiedy do Szkoły Sióstr Salezjanek w Ostrowie Wielkopolskim przybyli przedstawiciele przedszkoli, szkół, oratoriów i placówki wsparcia dziecka i rodziny, by zaprezentować owoce swojej pracy. W sumie, na terenie Polski, zrealizowano 20 projektów, a każdy z nich obejmował kilka etapów oraz trwał nawet 6 miesięcy. Odwaga czynienia dobrych gestów zainspirowała dzieci i młodzież, najpierw do zauważenia potrzeb swojego lokalnego środowiska, a następne do podjęcia takich działań, które w realny sposób zmienią oblicze najbliższego otoczenia. Istotne, że to właśnie młodzi ludzie stali się protagonistami projektów, podejmowali się odpowiedzialnie zadań, które realnie zmieniły lokalne społeczności. Jakie były ich pomysły? Kilka z nich poniżej!

Uczniowie klasy 7 szkoły sióstr salezjanek we Wrocławiu postawili na zmianę ich najbliższego otoczenia: klasy, w której spędzają pięć dni w tygodniu. Zadbali o miejsce do odpoczynku i integracji, roślinność oraz zaadoptowali zwierzęta: patyczaki i pustynne kraby. Pomieszczenie stało się oazą, w której czują się dobrze nie tylko oni sami, ale także nauczyciele i inni uczniowie. Troska o ich szkolny “dom” zrodziła także bardziej przyjacielskie relacje, obniżyła stresy i napięcia i z pewnością otworzyła serca młodych ludzi na siebie nawzajem.

Młodzież z Placówki wsparcia dziecka i rodziny w Pleszewie zatroszczyła się o to, by nie marnować jedzenia i dzielić się posiłkami z innymi. Mając na uwadze osoby w kryzysie bezdomności, młodzież niewykorzystaną na obiad zupę pakowała do słoików i zanosiła do społecznej lodówki. Codzienna wytrwałość sprawiła, że młodzi ludzie rozwinęli w sobie szacunek do pożywienia, postawę wdzięczności względem tego, co mają, a także uważność na osoby potrzebujące.

“Mamy tę MOC, by nasze małe ręce i serca mogły zmieniać świat” –  z radością skandowały dzieci z salezjańskiego przedszkola we Wschowie. Przeważająca większość projektów została zrealizowana właśnie przez grupy przedszkolne. Dotyczyły one m.in. łączenia pokoleń – spotkań dla i z seniorami, troski o ekologię, o najbliższe otoczenie. “Morze dobra” przetoczyło się przez placówki, dotknęło serc młodych ludzi i wylało się na tych, którzy najbardziej potrzebują pomocy.

W słowie kończącym prezentacje, s. Anna Szczęsna – Inspektorka Wrocławskiej Inspektorii sióstr salezjanek – podkreśliła, że słowo “odwaga” jest najczęściej pojawiającym się wyrazem wśród listów św. Marii Dominiki Mazzarello. Można powiedzieć, że to właśnie odwaga stoi u początku każdego dobrego czynu, a zatem i u początków dzieła salezjańskiego. Co prawda, projekt “Dobry Samarytanin” dobiegł końca, ale wyświadczone dobro jest żywe i trwa w sercach tak wielu. A to dopiero początek…

tekst: s. Aleksandra Sys
zdjęcia: s. Agnieszka Bednarczyk