Błogosławiona Piątka Poznańska

Wychowankowie salezjańscy

Jarogniew Wojciechowski
Franciszek Kęsy,
Czesław Jóźwiak,
Edward kaźmierski,
Edward Klinik

Data beatyfikacji: 13 czerwca 1999

Wspomnienie liturgiczne: 12 czerwca

bł. Jarogniew Wojciechowski zginął w wieku 19 lat, bł. Franciszek Kęsy zginął w wieku 21 lat, bł. Czesław Jóźwiak zginął w wieku 22 lat, bł. Edward Kaźmierski zginął w wieku 22 lat, bł. Edward Klinik zginął w wieku 23 lat

Pochodzili z rodzin ubogich i szlachetnych.

Najstarszym z piątki był Edward Klinik. Urodził się 21 lipca 1919 roku w Werne koło Bochum, jako syn Wojciecha i Anastazji z domu Schreiber. W Werne urodziła się także jego 2 lata starsza siostra Maria (od 1937 r. Urszulanka SJK, uczestniczyła w uroczystości beatyfikacyjnej). Po powrocie z Niemiec rodzice zamieszkali najpierw w swoich rodzinnych stronach w Głosinie koło Borku Wielkopolskiego, jednak krótko potem przeprowadzili się do Poznania na ul. Zieloną 1/1. Ojciec pracował jako ślusarz w warsztatach kolejowych. W 1926 r. przyszedł na świat młodszy brat Henryk. Edward po ukończeniu siedmioletniej Szkoły Powszechnej im. Konarskiego, w latach 1933-37 był uczniem Prywatnego Gimnazjum Męskiego Towarzystwa Salezjańskiego w Oświęcimiu, w latach 1938-39 r. uczył się w I Państwowym Liceum im. Bergera w Poznaniu.

Czesław Jóźwiak – urodził się 7 września 1919 roku w nieistniejącej dziś miejscowości Łażyn koło Bydgoszczy. W 1930 roku rodzice Leon i Maria z domu Iwińska, przeprowadzili się do Poznania, na ulicę Żydowską 30/3. Ojciec pracował w policji kryminalnej. Czesław miał starszego brata Wacława i dwie młodsze siostry Jadwigę i Władysławę. Ukończył Gimnazjum i Liceum św. Jana Kantego w Poznaniu.

Edward Kaźmierski – urodził się 1 października 1919 roku w Poznaniu. Rodzina Wincentego i Władysławy z domu Kaźmierczak mieszkała przy ulicy Łąkowej 18/18. Ojciec był szewcem. Po śmierci męża w 1923 roku matka samotnie wychowywała czwórkę potomstwa: czteroletniego wówczas Edwarda i jego trzy siostry: Helenę, Marię i Urszulę. We wczesnym wieku zmarły dwie pozostałe siostry Zofia i Kazimiera. Edward w wieku 17 lat przerwał naukę i podjął prace, jako „chłopiec na posyłki’ w sklepie dekoracyjnym. Dzięki salezjaninowi ks. Władysławowi Bartoniowi salezjaninowi, zatrudniony został jako pomocnik w warsztacie samochodowym, gdzie przyuczył się do zawodu ślusarsko-mechanicznego.

Franciszek Kęsy ur. 13 listopada 1920 roku w Berlinie w dzielnicy Wilmersdorf. W 1921 r. rodzice Stanisław i Anna z domu Pieczka przeprowadzili się do Poznania na ulicę św. Jadwigi 5 a. Ojciec pracował jako cieśla w Elektrowni Miejskiej. Franciszek – trzeci z rodzeństwa – miał starszych braci Edwarda, Pawła, młodszego Stanisława oraz siostrę Irenę.

Najmłodszym z piątki był Jarogniew Wojciechowski – urodzony w Poznaniu 5 listopada 1922 roku. Ojciec Andrzej był właścicielem drogerii, matka Franciszka z domu Pierzchalska była nauczycielką muzyki. Jarogniew miał o 5 lat starszą siostrę Ludosławę. Mieszkali przy ul. Św. Marcin 22.

Chociaż status materialny różnie wyglądał w ich rodzinach, to wartości i metody wychowawcze były zbliżone. Wielki nacisk w ich rodzinach kładziono na kształcenie cnót uważanych za niezbędne w funkcjonowaniu w życiu społecznym, takich jak uczciwość, prawdomówność, rzetelność, honor, posłuszeństwo i szacunek dla rodziców i starszych, gotowość do poświęcenia. Dekalog jako główne źródło moralności i rola religii katolickiej w życiu społecznym oraz uczestnictwo w wymaganych praktykach religijnych były w zasadzie niekwestionowane.

W szkole kładziono bardzo silny nacisk na wychowanie obywatelskie i patriotyczne Chłopcy z „poznańskiej piątki”, weszli w dorosły świat w tak uformowanym kontekście rodzinnym i społecznym.

Oratorium przy ulicy Wronieckiej 9 w Poznaniu było dla nich drugim domem. Klerycy i księża wierni salezjańskiemu powołaniu tchnęli w nich nieskażonego ducha księdza Bosko z jego radością życia, głęboką duchowością i odpowiedzialnością za innych. Chłopcy odpłacali się, włączając się w życie oratoryjne z całą energią właściwą dla swojego wieku stając się prawdziwymi animatorami.

Kiedy wybuchła wojna walkę z okupantem uznali za swój obowiązek. Po nieudanej próbie zaciągnięcia się do wojska, rozpoczęli działalność konspiracyjną. Zostali jednak aresztowani 21 i 23 września 1940 roku za przynależność do Narodowej Organizacji Bojowej. Przeszli przez różne więzienia w Polsce, Berlinie, Zwickau, by w końcu 24 sierpnia 1924 roku między godziną 20:00 a 21:00 zginąć pod gilotyną w Dreźnie.

O ich niezwykłej wierze świadczą do dziś listy do rodzin i znajomych. Szczególnie wzruszające są te „spod gilotyny” – pisane na kilka minut przed śmiercią. Jednak pamięć o nich zachowała się także w ludzkich sercach.

Chłopcy z poznańskiej piątki połączyli w sobie wartości salezjańskiego wychowania i polskiej tradycji wierności Bogu i Ojczyźnie aż po ofiarę z własnego życia. W oratorium przy ul. Wronieckiej w Poznaniu nauczyli się, jak iść przez życie z humorem i gotowością służby, spontanicznie, odpowiedzialnie – wiernie aż do końca.

24 sierpnia 1942 roku w więzieniu w Dreźnie straciło życie pięciu wychowanków salezjańskiego Oratorium. 13 czerwca 1999 roku w Warszawie Ojciec Święty Jan Paweł II w obecności księdza generała J.E. Vecchi, ogłosił ich błogosławionymi wraz ze 103 polskimi męczennikami II wojny światowej.

 

(opr. w oparciu o –  www.donbosko.pl i www.fronda.pl-Męczennicy, czyli historia „poznańskiej piątki”)