Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan, imieniem Zachariasz, z oddziału Abiasza. Miał on żonę z rodu Aarona, a na imię było jej Elżbieta. Oboje byli sprawiedliwi wobec Boga i postępowali nienagannie według wszystkich przykazań i przepisów Pańskich. Nie mieli jednak dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna; oboje zaś byli już posunięci w latach. (Łk 1,5-8)

Elżbieta i Zachariasz są sprawiedliwi przed Bogiem co oznacza, iż zachowują prawo i wykazują się w tym nienagannością. Jeżeli Biblia wspomina, że ktoś jest sprawiedliwy to zawsze w kontekście wypełniania Bożych praw. Prawo często wydaje się nam ograniczeniem, kojarzy się z zakazem i brakiem wolności, gdy tymczasem to Prawo właśnie zachowuje nas od grzechu – tak jak kodeks drogowy chroni zarówno kierowców jak i pieszych. Prawo jest drogą do osiągnięcia wewnętrznej wolności. Elżbieta i Zachariasz pomimo cierpienia z braku potomstwa wykazują się wiernością i zaufaniem względem Boga.

Pytanie do refleksji: Które z Bożych Praw zdarza Ci się przekraczać najczęściej w codziennym życiu? Czy istnieje możliwość, by do niego powrócić tak, by uniknąć duchowej kraksy?