pwolanie
Panie, poślij, robotników na Twoje żniwo

Rozeznawanie powołania

 Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili…”  (J 15,16)

Jedną z dróg prowadzącą do Ziemi Obiecanej  jest życie poświęcone Bogu. Sam Jezu daje początek i pomysł na taką drogę i taki rodzaj życia.  Tym, który powołuje człowieka jest Bóg. Jezus zaś powołuje tego, kogo chce.

Czynnik wiary w powołaniu do życia poświęconego Bogu jest bardzo ważny

Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane. Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje„. (Mt 19,11-12)

Jak rozpoznać prawdziwe powołanie; jak upewnić się, że ta droga, to Boży plan względem mnie?

Najpierw trzeba zwrócić uwagę na pewną fundamentalną prawdę. Otóż pierwszym powołaniem każdego chrześcijanina jest zostać świętym. Pan Jezus powiedział kiedyś: „Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5, 48). Świętość osiągniemy wówczas, jeśli będziemy realizowali największe przykazanie: miłości Boga i bliźniego. U podstaw tego powołania stoi wezwanie bycia prawdziwym człowiekiem i prawdziwym uczniem Chrystusa.

Jak rozpoznać do czego naprawdę wzywa mnie Bóg?

Powołanie rozpoznajemy jako umiłowanie takiej a nie innej drogi życia. Ktoś powołany do kapłaństwa chce sprawować Eucharystię, chce spowiadać. Czuj, że w tym sposobie życia jest jego miejsce. Czasem może to być także fascynacja tym stylem życia  czy nawet strojem. Nie jest to jeszcze czysta motywacja, ale jeden ze znaków, który może okazać się pomocny. Winna też towarzyszyć osobie pewność powołania, zdecydowanie całkowite na taką drogę życia.

W wyborze drogi życiowej trzeba mieć czystą intencję. Zawsze, ale zwłaszcza wtedy, gdy ktoś decyduje się na kapłaństwo czy życie zakonne.

Kolejnym znakiem w odczytaniu powołania kapłańskiego czy zakonnego jest pragnieniem chwały Bożej, przedłużenie misji Kościoła i zbawienia dusz. Właśnie tutaj oczyszczają się poprzednie motywacje. Po zapoznaniu się z życiem kapłańskim, zakonnym w dalszym ciągu  odczuwam to pragnienie mimo trudności, jakie towarzyszom temu powołaniu i chcę poświęcić się dla innych ze względu na Jezusa.

Następnym, to stabilność emocji, bez pośpiechu. Życie kapłańskie, zakonne niesie ze sobą nie tylko osobiste trudności, ale także pomoc w trudnościach innym ludziom. Nie będzie to możliwe bez stabilności w emocjach i odpowiedniego panowania nad nimi. Chodzi zatem o to, aby samemu umieć rozwiązywać swoje problemy i mieć równowagę emocjonalną, aby następnie móc pomagać innym.

Przeciętne zdolności intelektualne, to kolejny element w rozpoznaniu powołania. Umożliwiają one nie tylko sprostanie studiom teologicznym czy też właściwe przekazywanie później prawd wiary, ale także nauczenie się niezbędnych rzeczy potrzebnych w przyszłej posłudze.

Wreszcie ostatnim z tych znaków jest dobre zdrowie, aby móc sprostać posłudze, która wiąże się z wieloma trudnościami.

Jezus od swoich uczniów wymagał odważnej decyzji porzucenia wszystkich swoich spraw. Młody człowiek, chcący poświęcić swoje życie Jezusowi na wzór Apostołów, musi dokonać podobnego wyboru. Nie jest to niczyim obowiązkiem. Nie jest to konieczne do zbawienia. Ale jeśli chcesz iść za Jezusem jak Apostołowie, to musisz porzucić wszystko.

„Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. Jezus rzekł do nich: «Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi». I natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. Idąc dalej, ujrzał Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali sieci. Zaraz ich powołał, a oni zostawili ojca swego, Zebedeusza, razem z najemnikami w łodzi i poszli za Nim” (Mk 1, 16-20).

I rodzą się pytania. Skąd tyle wiary i ufności w słowa Jezusa, że zostawili wszystko i poszli za Nim? Skąd uczniowie wiedzieli, że mają posłuchać tego głosu? Skąd wiedzieli, że właśnie Jezus jest tym jedynym nauczycielem, za którym warto pójść zostawiając wszystko? Czy byli świadomi powołania uczniów Chrystusa?

Bóg bowiem mówi na różne sposoby: przez ludzi, wydarzenia, znaki. Tych znaków jest wiele.
„Życie konsekrowane to wielkie misterium wyjątkowego spotkania człowieka z Bogiem. A powołanie na tą drogę zawsze pozostaje tajemnicą dla samych powołanych, a tym bardziej dla osób trzecich”.

(w oparciu o:  wiara.pl – Józef Wolny – Jak odkryć powołanie?;
katolik.pl.- O.Rufus-Powołanie do kapłaństwa i życia zakonnego))